Rzeszów
Podkarpacie jest liderem w zatrudnieniu więźniów – pracuje prawie 60% skazanych - powiedział w Polskim Radiu Rzeszów dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Rzeszowie płk Marek Grabek. W ramach rządowego programu Praca dla Więźniów w więzieniu na Załężu budowany jest zakład gdzie zatrudnienie znajdzie 600 skazanych, także w nowym więzieniu w Sanoku powstanie zakład pracy. Inwestycje w miejsca pracy skazanych finansowane są z wypracowywanego przez nich samych Funduszu Aktywizacji Zawodowej, także z tego źródła dofinansowanie otrzymują pracodawcy zatrudniający więźniów.
Pracujący więzień otrzymuje najniższą krajowa pensję, z tego ponad 60% trafia na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych i Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy oraz Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Po potrąceniach podatkowych, z wynagrodzenia zostaje około 500 zł 40% tej kwoty - jeżeli jest taka konieczność - trafia na pokrycie alimentów, grzywny lub spłatę innych zobowiązań. Połowę z tego co zostaje skazany otrzymuje na swoje potrzeby, resztę dostanie po wyjściu na wolność.
69 lat temu w więzieniu na rzeszowskim Zamku dokonano egzekucji trzech żołnierzy podziemia antykomunistycznego Władysława Koby, Leopolda Rząsy i Michała Zygo.
Wszyscy trzej byli żołnierzami Armii Krajowej, a od 1945 roku działaczami Stowarzyszenia Wolność i Niezawisłość. Władysław Koba był też ostatnim szefem rzeszowskich struktur WIN, Leopold Rząsa przez ponad 2 miesiące do chwili aresztowania w lipcu 1947 roku jego zastępcą, a Michał Zygo pracując w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie dostarczał podziemiu informacje dotyczące działalności agentów milicji i UB rozpracowujących konspirację. Po aresztowaniu zostali poddani wielomiesięcznemu, brutalnemu śledztwu zakończonego wyrokami śmierci. Wykonano je 31 stycznia 1949 roku strzałem w tył głowy.
Ciała zamordowanych wywieziono na cmentarz do pobliskiej Zwięczycy. Odnaleźli je historycy IPN. Szczątki zostały ekshumowane w 2015 roku. Uroczysty pogrzeb Władysława Koby odbył się 17 września 2016 r. w Przemyślu, a pogrzeby Michała Zygo i Leopolda Rząsy - 20 października 2017 w Rzeszowie.
Na razie trwa casting a już niebawem w Rzeszowie ruszą zdjęcia do nowego serialu telewizyjnego pt. „Dramaty nie z tej ziemi". Ma on mieć formę opowieści paradokumentalnej - akcja osadzona jest współcześnie, ale zawiera wątki fantastyczne, bohaterami będą między innymi wampiry, duchy, wilkołaki i kosmici.
W serialu zagrają profesjonalni aktorzy oraz amatorzy - poszukiwane są przede wszystkim osoby w wieku powyżej 30 roku życia, chętni mogą się zgłaszać do połowy lutego.
Za produkcję serii odpowiedzialna jest rzeszowska Agencja Reklamowa Bogaczewicz. Reżyserią zajmie się Grzegorz Bogaczewicz.
Emisja serialu odbędzie się w internecie, pilot ma być gotowy już na początku marca.
W naszym studiu im. Tadeusza Nalepy powstaje kolejne słuchowisko Polskiego Radia Rzeszów. Tym razem będzie to komedia zatytułowana "Mąż i ona". Autorem tekstu jest Przemysław Tejkowski.
Dwuosobowa sztuka, przepełniona nieoczekiwanymi zwrotami akcji, to arcyzabawna historia fajtłapowatego mężczyzny i zazdrosnej o niego żony.
W słuchowisku usłyszymy Jagodę Rall i Przemysława Tejkowskiego. Reżyseruje je Jan Niemaszek.
Sztuka "Mąż i ona" będzie miała swoją premierę na wiosnę na antenie Polskiego Radia Rzeszów.
Conajmniej do godz. 15:00 mogą potrwać utrudnienia na al. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego w Rzeszowie. Na wysokości firmy Asseco kierowca śmieciarki wpadł w poślizg, wjechał na chodnik, następnie samochód przebił się przez barierki ochronne i zawisł na skarpie. Śmieciarka jechała w kierunku autostrady.
Trzy osoby z tego pojazdu trafiły do szpitala. Samochód czeka na ściągnięcie ze skarpy, jeden pas ruchu, w stronę ronda im. Kuronia jest zablokowany, stąd utrudnienia w ruchu.
Fundacja Wspierania Edukacji przy Stowarzyszeniu Dolina Lotnicza podpisała umowę o współpracy z Uniwersytetem Rzeszowskim. Jej efektem maja być wspólne działania popularyzujące nauki ścisłe wśród dzieci i młodzieży oraz zachęcanie
młodych ludzi do wybierania technicznych kierunków studiów.Do prowadzenia zajęć dydaktycznych dla dzieci wykorzystywana będzie infrastruktura Uniwersytetu Rzeszowskiego. Zajęcia te będą odbywać się pod nazwą "Dziecięcy Uniwersytet Techniczny".
Zakres merytoryczny zajęć "Dziecięcego Uniwersytetu Technicznego" będzie tożsamy z zajęciami prowadzonymi przez Fundację do tej pory pod nazwą "Politechnika Dziecięca".